Aż tu nagle sala zaroiła się małymi, pięknie przebranymi postaciami. A kogoż tam nie było! Maryja, Józef i dzieciątko na sianku, dalej zastęp wiotkich aniołków, pastuszkowie i, oczywiście, trzej królowie z darami, w tym jeden bardzo energicznie berłem wywijający. Młodzi aktorzy pięknie nam Jasełka przedstawili, jedni zupełnie bez tremy, inni troszeczkę jednak stremowani. W pełni zasłużyli na rzęsiste brawa, które rozległy się po występach, i na … niespodziankę. Tą niespodzianką był zastęp kolorowych przytulanek, które własnymi rękami sporządziły „przyszywane babcie” z PUTW.Radość była ogromna, gdy po jasełkach każde dziecko po omacku, na los szczęścia, wyciągało z torby swojego przyszłego ulubieńca.

Po wzajemnych podziękowaniach i życzeniach, wspólne śpiewanie kolęd nastało, a potem to już było zupełne szaleństwo! Przedszkolaki zaprosiły Gości do zabawy i się zaczęło… Najpierw nieśmiało, dostojnie, a potem coraz żwawiej, i żwawiej. Goście z zapałem włączyli się do zabaw zaproponowanych przez dzieci (oj, czasem ciężkie to były zadania! Takie z podskokami, łapaniem się za kostki…), a i przedszkolakom spodobały się zabawy, do których zaprosiła „babcia” Renia. Wszyscy tak się rozbawili, że „Stary niedźwiedź mocno śpi”, który miał zakończyć spotkanie, doczekał się paru powtórek i cudownego rozmnożenia – na koniec niedźwiedziem była cała grupa przedszkolaków i … parę „babć”, które z poświęceniem rzuciły się na podłogę i z groźnym rykiem łapały ofiary, przeszkadzające im w spaniu.

Wśród zabawy czas szybko mijał, ale nadszedł czas pożegnania – dzieci musiały się przygotować do obiadu, a „babcie”... No, cóż – odsapnąć. Pożegnanie osłodziło wspólne zdjęcie, które będzie nam przypominać ten mile spędzony czas.                                                                                                      

 

Copyright © 2017 by UTW Puławy Designed by